Newsflash

Sprawiamy, że rozwój nabiera sensu!

Zamów newsletter!

*

:

:

Polski rząd zlekceważył pomoc dla Afryki

Pieniądze polskich podatników zamiast na wsparcie najuboższych w Afryce pójdą na najróżniejsze przedsięwzięcia ministerstw i innych instytucji za granicą - taki jest wynik konkursu na projekty pomocy zagranicznej ogłoszony właśnie przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Organizacje pozarządowe dostaną w tym roku o połowę mniej pieniędzy na pomoc Afryce, wbrew temu, że rząd zobowiązał się zwiększać pomoc rozwojową.

To wstyd, że w Afryce, gdzie potrzeby są największe i najbardziej palące, polskie organizacje będą mogły zrobić mniej niż przed rokiem - mówi Katarzyna Staszewska z Instytutu Globalnej Odpowiedzialności (IGO), który zajmuje się m.in. analizowaniem polskiej pomocy zagranicznej.

W 2010 roku organizacje będą miały na pomoc Afryce niecałe 2 miliony złotych, chociaż w ub. roku miały ponad 3,5 miliona. Środki na pomoc krajom najuboższym MSZ obciął o prawie połowę, chociaż wrosła ogólna suma przyznana przez MSZ na działania organizacji w niektórych innych krajach. Dużo będzie projektów ministerstw i innych urzędów oraz samorządów, chociaż urzędnicy nie są tak takimi specjalistami od niesienia pomocy jak organizacje pozarządowe - przypomina Katarzyna Staszewska.

W tym roku MSZ przeznaczyło dla organizacji pozarządowych mniej niż w roku ubiegłym (spadek z 18 do niecałych 15 milionów). W takiej sytuacji nie można oczekiwać, że organizacje będą przygotowywać coraz lepsze projekty. Dlatego MSZ powinien bardziej pomagać w rozwijaniu potencjału organizacji pozarządowych.

Według niedawnego badania opinii publicznej 49 proc. Polaków uważa, że nasz kraj powinien w pierwszej kolejności pomagać krajom Afryki. Tymczasem budżet na Afrykę wynosi tylko 9 proc. sumy, którą MSZ przeznaczył na projekty. Angola, jeden z ośmiu krajów priorytetowych polskiej pomocy, dostanie tylko jedną piątą tego co w ubiegłym roku.

W 2005 roku Polski rząd zobowiązał się na forum Unii Europejskiej do stałego zwiększania pomocy rozwojowej. W 2010 roku Polska powinna przeznaczać na ten cel 0,17 proc. PKB, podczas gdy w 2009 roku przeznaczyła tylko 0,08. To jeden z najgorszych wyników w Europie.

- Potrzebna jest radykalna interwencja ministra spraw zagranicznych i całego rządu, aby wywiązać się z tych zobowiązań. W przeciwnym wypadku Polsce grozi kompromitacja w czasie, gdy będzie pełniła prezydencję w Unii Europejskiej. Pozycja wśród krajów bogatych, do których Polska chce się zaliczać, zależy m.in. od tego, jak dużo dany kraj przeznacza na pomoc krajom najbiedniejszym. Liderami w tej dziedzinie są m.in. Szwecja (pełniła prezydencję w ub. roku) i Dania (będzie pełnić prezydencję tuż po Polsce). Na tym tle nasz kraj będzie wyglądał na skąpy i nieodpowiedzialny, a przecież Polacy są hojni dla innych. Dlatego potrzebna jest pilna decyzja ministra o zwiększeniu pomocy dla Afryki - alarmuje Anna Kucińska z IGO.

Cytowani autorzy z Instytutu Globalnej Odpowiedzialności (IGO) są współautorami niezależnego raportu organizacji pozarządowych o polskiej pomocy, który co roku wydaje Grupa Zagranica, związek 49 polskich organizacji zajmujących się pomocą zagraniczną. Najnowszy raport można pobrać m.in. ze strony www.zagranica.org.pl.